Manufaktura Psich Maszketów

     Wreszcie po długich namysłach postanowiłam wziąć się za napisanie recenzji o ciastkach   z "Manufaktura Psich Maszketów"
No więc! Na samym początku nie byłam zadowolona... Po rozpakowaniu paczki moim oczom ukazały się spleśniałe ciastka. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to wina PP ponieważ paczka zbyt długo szła do nas.




 Po obejrzeniu wszystkich ciastek wybrałam te spleśniałe wysłałam zdjęcia do osób które również dostały ciastka do testów żeby spytać się co robimy dalej z tym fantem, Wiktoria napisała do Pani Katarzyny która bardzo szybko zareagowała i wysłała każdej z nas nowe ciastka. Za drugim razem wszystkie ciastka doszły całe, świeże i pachnące! Więc wzięłyśmy się za testy-ciastka prezentowały się świetnie, każdy rodzaj był zapakowany w worek strunowy, ciastka były różnych kształtów co było bardzo miłe dla oka, zapach zachęcał zarówno psa jak i kota, a nawet człowieka! 

Do każdego opakowania przyczepiona była karteczka z opisem ciastek i ich składem. Po rozpakowaniu Negra nie mogła się oprzeć zapachowi i zaczęła robić wszystko żeby dostać ciacha! Mucha która przez swoją krzywą szczękę niechętnie przyjmowała smaczki, maszkety wciągała bardzo szybko!! Same maszkety są bardzo miękkie co mi pasowało, Muszka nie męczyła się przy ich gryzieniu, szybko je zjadała i domagała się większej ilości. Teraz przejdziemy do naszych faworytów! Łącznie dostaliśmy 7 rodzajów ciastek:
 -Owocowa moc 
-Słooodka wieprzowinka
 -Bataty i przyjaciele
 -Krowa na wypasie
 -Przysmaki Popey'a
 -Rybka z ferajny
 -Kurczakowe Love 




Ja polecam "owocowa moc"! Gdy idziesz na spacer bez zjedzenia śniadania to psie ciastka, a zwłaszcza owocowe są pyszne! Muszka, Cola, Negra i kot zakochali się w -Kurczakowe Love -Krowa na wypasie -Owocowa moc -Bataty i przyjaciele
 Inne ciastka były jedzone, ale niechętnie. Teraz przedstawię plusy i minusy! 
Zaczniemy od plusów 
-Krótki czas oczekiwania na paczkę 
-Ciastka robione z naturalnych składników bez dodawania chemii
 -Dokładny opis każdego rodzaju ciastek
 -Dzięki opakowaniu ciastka można spokojnie nosić na spacery w kieszeni 
-Przysmaki są miękkie co pozwala na ich szybkie podzielenie i sprawne zjedzenie przez psy
 -Zawsze masz pewność, że smaki są świeże ponieważ przy dłuższym leżeniu w złych warunkach smaczki pleśnieją
 -Chcesz zatrzymać maszkety na dłużej? Nie ma problemu wystarczy je zamrozić! 
Minusy
 -Ciastka trzymane gdzie indziej niż w lodówce szybko pleśnieją(najlepiej wykorzystać je w przeciągu 1-2 dni)


Ostatnie zdjęcia należą do Wiktorii P. Musiałyśmy pożyczyć fotki ponieważ mama uprała nam dysk twardy i foty przepadły... Zapraszam na ich bloga z którego pożyczyłyśmy zdjęcia  http://soniagermanshepherd.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz