czwartek, 18 maja 2017

Majówkowe szaleństwo!



Nasza majówka okazała się być przełomowym okresem w naszej pracy (Negra i ja). 
Jak pewnie już większość wie do naszego spacerowego stada dołączył nowy terro.. tfu szczeniaczek! Kovu! Negra swoje pierwsze spotkanie ze szczeniakiem miała zaplanowane na sierpień/wrzesień, ale los chciał, że wracając do domu spotkałyśmy Asię z dzieckiem. 
No i co mógł zrobić psiarz widząc nowego psa? Rzuciłam rower, przywiązałam Negre do płotu i pobiegłam wymigdalić szczyla.

 Na początku suka była zmieszana i nie wiedziała co robić gdy dawałam jej powąchać szczyla. Później gdy postawiłam go na ziemi Negra próbowała sił niestety na jej niekorzyść Kovu miał to gdzieś i jeszcze bardziej do niej podchodził... Aż w końcu poszliśmy na normalny sikupowy spacerek podczas którego żaden szczeniak nie ucierpiał!



Środa

W środę poszłyśmy na spacer razem z Asią i Nuką oraz Julią i Zailee.

Pogoda dopisała. Było pięknie! Podczas odwiedzin u Asi Mucha biegała jak szalona ze szczeniakami, a nad rzeką? Powtórka z rozrywki! Muszkowa torpeda się uruchomiła i ciężko było ją zatrzymać 


Czwartek
 Czwartkowa pogoda była kompletną porażką, ale to nie przeszkodziło nam w pójściu na spacer z Asią i Nuką oraz Olą i Gretą. Odwiedziłyśmy lodziarnie i pojechałyśmy do Asi gdzie wymiziałyśmy Kovu.


Później poszłyśmy do mnie żeby wymienić psy. Negra na początku próbowała sił, ale koniec końców szła na luźnej smyczy i nawet grzecznie siedziała na dworcu. Co prawda raz czy dwa się rzuciła, ale do tych pojedynczych ataków można się przyzwyczaić.







Piątek

W piątek przyjechała do nas Weronika z którą spędziłyśmy dzień na fotkach i zwiedzaniu Stargardu. I tu z czystym serduszkiem mogę pochwalić Negre. Dzielnie pozowała, na początku nie była przekonana co do Werki, ale później nawet się z nią bawiła. Bawiła się w parku, bez smycz, bez kagańca przy nowej osobie, tego widoku nie zapomnę do końca życia! 


 Zapraszam na stronę Weroniki <3 

Weekend
Weekend spędziłyśmy (ja+Negrołek) w towarzystwie świetnych ludzi na wystawie Owczarków Niemieckich! I nie, wcale nie siedziałyśmy kilometr od ludzi, psów i ringu... Tylko stałyśmy przy płocie od ringu i oglądałyśmy wystawę! Chodziłyśmy między ludźmi, suka była na tyle ogarnięta, że mimo tylu bodźców położyła się podczas gdy naokoło niej przechadzali się zawodnicy.
       Zdjęcie pt "Znajdź nas w tłumie"-wreszcie doczekałam się takiego zdjęcia! Pożyczone od KON

 Suka nawet kilka razy została nazwana czystym ONkiem, niektórzy nie mogli się na nią napatrzeć i nie raz słyszałam przechodząc obok straganów ich westchnienia... Niestety cały obrazek zepsułam im mówiąc, że Negra to kundel.


 Takie majówki to my możemy mieć w każdym roku!